Architektura,  Historie niezwykłe,  Miejsca niezwykłe,  Portugalia

Alcobaça. Historia pewnej nieśmiertelnej miłości. Część 1

Klasztor cystersów w Alcobaça. Jedno z najbardziej niezwykłych i najpiękniejszych miejsc w Portugalii.

Klasztor ufundowany przez pierwszego portugalskiego władcę Alfonsa Henriquesa, którego my nazywamy Alfonsem I Zdobywcą. Było to wotum dla Matki Bożej, w podziękowaniu za zakończone sukcesem oblężenie Santarem.

Alcobaça
Historia klasztoru Alcobaça na płytkach azulejos

Nieco historii

Alfons kilka lat wcześniej ogłosił się królem odziedziczonego po ojcu księstwa Portucale, choć formalnie pozostawał w feudalnej podległości wobec Alfonsa VII, króla Leonu i Kastylii, tytułującego się wówczas cesarzem i zwierzchnikiem wszystkich terytoriów na Półwyspie Iberyjskim. Alfons ( ten hiszpański ) upomniał zresztą nieco wcześniej dosyć boleśnie swojego kuzyna Alfonsa ( tego portugalskiego ), ale Alfons Henriques był uparty. Miał plan  i nie zawahał się go użyć. Ale o tym innym razem…  Chwilowo Alfons Henriques skupił się na rekonkwiście. Jednym z jego pierwszych istotnych zwycięstw było właśnie zdobycie na Maurach ważnego miasta Santarem. Droga do Lizbony została otwarta, więc Alfons poszedł za ciosem. Nic by jednak z tego prawdopodobnie nie wyszło, gdyby akurat nie przepływali tamtędy rycerze drugiej wyprawy krzyżowej. Tej ogłoszonej dzięki poparciu Św. Bernarda z Clairvaux. Przypadek? osobiście nie sądzę, ale to temat na zupełnie inną opowieść, związaną z początkami Portugalii, templariuszami  i ich skarbami.  Opowiem innym razem, jeśli zechcecie…

Tymczasem wracajmy do klasztoru w Alcobaça.

Kilka lat po bitwie, w 1153 roku ( chwilę to trwało bo Maurowie nie odpuszczali ), Alfons ofiarował ziemie u zbiegu rzek Alcoa i Baça Bernardowi z Clairvaux ( tak !!! ), który wysłał tam mnichów cysterskich. Budowę klasztoru rozpoczęto 25 lat później. Wkrótce stał się on jednym z najważniejszych klasztorów  cysterskich,  najbardziej znaczących i wpływowych w Portugalii.

*

    Architektura założenia jest imponująca, a jednocześnie zachwyca prostotą i czystością  wczesnego stylu gotyckiego. Zgodnie z regułą cysterską w duchu ascezy Św. Bernarda z Clairvaux.

Alcobaça
Zakrystia z manuelińskim portalem

Krużganki dolne otwierają się na Dziedziniec Królewski.

Z krużganków wchodzimy do pomieszczenia refektarza, gdzie spożywano wspólnie posiłki oraz do przylegającej do niego kuchni z bieżącą wodą i imponującym kominem.

Sekretne schody z kuchni prowadzą do dormitorium i na górne krużganki.

Alcobaça
Dormitorium
*

    A jednak surowe mury tego klasztoru ociekają wręcz romantyzmem 😉

Miłość na wieki

W transepcie kościoła pw. Matki Bożej z Alcobaça pochowani są bohaterowie najpiękniej miłosnej legendy w historii Portugalii. Król Piotr I i jego ukochana Inês de Castro. [historia tej nieśmiertelnej miłości jest tutaj}

*

Sarkofagi Inêz de Castro i Piotra I w klasztorze w Alcobaça to najważniejsze zabytki gotyckiej sztuki sepulkralnej w kraju.

Postać królewskiej małżonki emanuje subtelnością i poezją, a figurę króla cechuje majestat. Otaczający zmarłych aniołowie jakby usiłują unieść ich ciała. Po bokach obu grobowców znajdują się sceny z życia Chrystusa i Marii (na nagrobku Inês de Castro) oraz św. Bartłomieja (na nagrobku królewskim).

Alcobaça

Czoło sarkofagu Inês de Castro jest ozdobione płaskorzeźbą ze scenami Ukrzyżowania i Sądu Ostatecznego.

Na nagrobku monarchy widnieje rozeta interpretowana jako wyobrażenie kręgu życia. Płaskorzeźby znajdują analogie we francuskich dziełach z epoki i pozwalają przypuszczać, że anonimowy artysta znał także sztukę mudéjar. Niestety, część płaskorzeźb z przedstawieniami postaci ludzkich pozbawiona jest głów, zniszczonych w czasie inwazji napoleońskiej.

Alcobaça
Sarkofag króla Piotra I
*

Zapraszam na krótki spacer po klasztorze w Alcobaça.

*

Więcej wpisów na temat Portugalii znajdziesz: https://travelblog.sopol-lublin.pl/category/portugalia/

***

Na koniec prośba:

Jeśli spodobał Ci się mój tekst będę wdzięczna za poświęcenie mi chwili uwagi:

  • Odezwij się proszę w komentarzu, to momencik, ale dla mnie to bardzo ważna wskazówka i motywacja.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest interesujący na tyle, iż warto się nim podzielić się z ze znajomymi – udostępniaj śmiało ! Dla mnie to ważny znak, że ktoś docenia moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie. Jestem na Facebooku / fanpage’u i tu, bowiem codziennie dzielę się tam nowymi zdjęciami, inspiracjami, ciekawymi opowieściami zasłyszanymi podczas podróży. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *