Kroniki z czasów koronawirusa

Kroniki 7-8 z czasów koronawirusa, tydzień siódmy i ósmy

Dziś kroniki 7-8 tygodnia. Stało się coś niebywałego – rozpędzony świat zatrzymał się a “globalna wioska” stała się jedynie wspomnieniem. A że wspomnienia są ulotne, postanowiłam je utrwalić. Miało być krótko. Miało być zabawnie…

.

Poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Poniedziałek ! Najbardziej znienawidzony dzień tygodnia. W dawnych, acz nieodległych jeszcze czasach, prawdziwy dzień Apokalipsy, kiedy zazwyczaj świat już z samego rana walił ci się na głowę.

Tymczasem dzisiaj – cisza, spokój, nic się nie dzieje. Budzik milczy, telefon nie dzwoni. W poczcie nic oprócz zachęty do zakupów internetowych. Nic się nie dzieje…  Czas na spokojną prasówkę przy kawie…

  Co piszą ? Aż chce się powiedzieć za poetą (wieszcz niedoceniony ? 😉 )

– „Co tam Panie w polityce?”

-„Chińczyki trzymają się mocno”

A więc:

Wirus albo światowy spisek, to jeszcze nadal nieustalone.

Przestrzeń powietrzna naszego kraju zamknięta do 9 maja…

***

Spokój, żadnej presji. Nic się nie dzieje… Takie jakby wakacje, które spędzasz w domu, ponieważ *:

a) masz tyle zleceń, że nie możesz wstać od biurka

b) złamałeś nogę i w najbliższym czasie nigdzie nie pojedziesz

c) nie wychodzisz, bo nie lubisz

d) kochasz Polskę i nie opuścisz jej, zwłaszcza, że zbliżają się wybory, a to Twój patriotyczny obowiązek

* zakreśl właściwą odpowiedź

    Spróbujmy się ucieszyć tą chwilą nieulotną. Chociaż przez moment, zanim przypomnimy sobie, że to obecnie norma. Każdego dnia.

A ja tymczasem adaptuję się do nowych warunków 😉 Mam już maseczki na różne okazje.

Kroniki 7-8

***

Z ostatniej chwili !!!!! Badania  w fazie testów ulicznych wykazały, że maseczki to zbędny wydatek. Nie da się w nich nijak funkcjonować. Dotyczy to zwłaszcza osób noszących okulary. Istnieje duże prawdopodobieństwo, choć nie potwierdzone jeszcze naukowo, że stosuje się to także okularów przeciwsłonecznych.

Przyszłością są przyłbice! Oddychać można, a nawet mówić zrozumiale i raybany się zmieszczą

.

Piątek, 1 Maja 2020 

52. dzień poza normalnym światem.

1 maja – Święto Pracy i/lub św. Józefa Robotnika !
Każdy z branży czci je wytężoną pracą. Najgorętszy okres każdego sezonu turystycznego… Właściwie, gdyby można by się było roztroić, to i tak pracy byłoby dosyć.
Czas, kiedy następował exodus narodu i pielgrzymstwa polskiego …
Ileż razy przeklinałam ten cudowny czas… 
O, jakże grzeszyłam… . Wszystko niniejszym odszczekuję.
Kocham tłum, uwielbiam czekać w kolejce do wejścia gdziekolwiek, a szczególnie do toalety.
Kocham pytanie: „Daleko jeszcze ?” lub „Czy tu mają schabowego?” „Jestem prawnikiem, a moja małżonka pracuje w telewizji !”. I wiele innych wyrafinowanych tortur psychicznych.
Oddajcie mi mój świat !
Pozostaje chyba tylko leżeć krzyżem i prosić o cud … Św. Józefie, Św. Antoni, Św. Judo Tadeuszu, Św. Rito i wszyscy inni orędownicy w sprawach niemożliwych !

Z-dziennika-przewodnika

.

Sobota, 2 maja

Dzień Flagi

Sobota, dzień aktywności fizycznej w postaci jeżdżenia na szmacie. Dokonało się, powierzchnie płaskie zakonserwowane 😉 czyli mogę spokojnie zasiąść do komputera i próbować zgadnąć o czym chcielibyście dzisiaj, przy okazji niespełnionego długiego weekendu, poczytać.
Po wczorajszym deszczowym dniu znowu zaświeciło słońce i nie mam specjalnie nadziei, że zastanę kogoś o tej porze przed komputerem. Sama planuję inspekcję, czy wszyscy mają wywieszone flagi.

Kroniki 6-7

.

Niedziela, 3 Maja 2020

Wczorajsze popołudnie spędziłam na czytaniu esejów historycznych. Zaczęło się niewinnie, od artykułu krytykującego film „Królestwo niebieskie” za zbytni hollywoodyzm i udowadniającego, że krzyżowcy wcale nie byli tak „odrażający, brudni, źli” jak ich przedstawiono. Dla równowagi zagłębiłam się w temat „Dlaczego Królestwo Jerozolimskie przetrwało tak długo”. Następnie zaciekawiło mnie jak postrzegają wyprawy krzyżowe muzułmanie, temat mi nieobcy ponieważ odczułam nie raz, jaki wydźwięk na Wschodzie ma określenie „Frankowie”. Potem gładko już prześlizgnęłam się do tematu templariuszy i źródła mitu rycerza w Grze o tron. Zakończyłam na Attyli, który podobno wygrał tylko jedną dużą bitwę, reszty dokonała groza jego imienia.
Uwielbiam te tematy. Powiedzcie sami, kto nie lubi bajek o templariuszach i ich skarbach? A trudny okres wypraw krzyżowych, ich motywy, historie, bohaterowie? A Aleksander Wielki i jego imperium?

Relaks totalny.

Zaprawdę powiadam Wam, nie ma to jak przenieść się do średniowiecza z jego wszystkimi plagami, brudami, okrucieństwem. Wszystko to już było… Naturalnie w innych realiach.🤔 Światem rządzi przypadek, głupi się cieszy, że przechytrzył filozofa, nie ma sprawiedliwej kary dla zdrajców, królestwa upadały i powstawały za sprawą niegodziwości.

Kiedy ogarnie cię taka refleksja to i rzeczywistość za oknem nie wydaje się taka znowu dziwna.
Najwyraźniej każda epoka ma swojego smoka ( cóż za zgrabny bonmocik mi wyszedł ). 😁

*

Tymczasem dzisiaj ważne święto Konstytucji 3 Maja. Nasz powód do dumy – pierwsza w Europie, druga na świecie! 👍
Być może ja już nie pamiętam dobrze ze szkoły, ale właśnie dowiedziałam się z audycji radiowej, że z tą konstytucją nie było tak pięknie. Że nie przeszła przez aklamację, to wiemy, ale, że przyspieszono obrady o 2 dni, żeby nie wszyscy posłowie mogli dojechać, a z tych co byli nie wszystkich wpuszczono? Widać taka tradycja we naszym narodzie 😉
Stara prawda głosi, że historię piszą zwycięscy. Tak więc: „Wiwat 3 maj !”

Kroniki 7-8

.

Wtorek, 5 maja 2020

Dzisiaj Dzień Języka Portugalskiego i Kultury Krajów Luzofońskich. Gratulacje !!!
A ja się pytam, czy dotyczy to także języka portunhol/ portuñol, którym się posługuję od czasu kiedy postanowiłam, że skoro nieźle mówię po hiszpańsku, to może teraz spróbuję mówić także po portugalsku ? Moje życzenie spełniło się w dość nieoczekiwanej formie: mówię jednocześnie po hiszpańsku i portugalsku 😂 Niestety portugalski zdemolował w mojej głowie najpiękniejszy język świata, za jaki uważam nadal hiszpański. Otwieram usta, a z nich płyną wyrażenia typu „Muito bien!”, muy obrigada. Wiem, że nie jestem sama ze swoim nieszczęściem… „En esta casa falamos castellano” prawda Eliza Szymaniak ? 

Kroniki 6-7

.

Piątek, 8 Maja 2020

59. dzień poza normalnym światem.

Dzień dobry !!!

Przyznaję się …. zaspałam. Nawet jak na pandemiczne normy, to dzisiaj zaspałam. Chyba czas przeprosić się ze znienawidzonym katem budzikiem.

      Wczoraj zasnęłam wyjatkowo wcześnie (jak na mnie) i nawet rozszalały księżyc mi nie przeszkadzał. W sumie to pocieszające, że śpię słodko przy pełni księżyca. O dziwo, bez conocnych ( jest takie słowo ?) wybujałych sensacji, które reżyserują się w mojej głowie podczas snu.

    Obudziło mnie powiadomienie z Facebooka. Helena Przewodnik nominowała mnie do pokazania 7 ważnych dla mnie książek i wskazania kolejnych osób do tej zabawy. Tylko siedem – to była pierwsza myśl.  I na dodatek bez opisu. Ciężka sprawa.

#bookchallenge

Gorączkowe drapanie się po głowie utwierdziło mnie w przekonaniu, że w siedmiu się nie mieszczę.

Oczywiście, najważniejsze lektury to te, które przeczytaliśmy w młodości, które nas w jakiś sposób ukształtowały. Co nie wyklucza przecież, że w dalszym życiu zagościła u nas jakaś książka godna wspomnienia. Nawet biorąc pod uwagę czasy licealno-studenckie, „siedem” to mało.

Te dwie książeczki na zdjęciu nie mieszczą się w TOP 7, a przecież towarzyszą mi od  czasów liceum.

Kroniki 7-8

Zawsze przywołują wspomnienie „sora od angielskiego”, zwanego Misterem. Niesamowity człowiek, zupełnie nieprzystający do szacownego grona nauczycielskiego renomowanego liceum („Unia” w Lublinie ). W czasach, kiedy jeszcze wszystko było dość siermiężne i oczywiste, ubierał się jak punk i zakładał, że jego uczniowie są istotami myślącymi. Większość to wykorzystywała i to właśnie ukształtowało we mnie pierwszą wyraźną myśl dotyczącą mojej przyszłości: „ Zrobię w życiu wszystko, żeby tylko nie musieć być nauczycielem”. Trzymam się tego do dziś 😉

    Było nas pięcioro, którzy z sorem zaprzyjaźniliśmy się bardziej. Gadaliśmy po lekcjach, zyskując ciekawe książki do przeczytania, czy rekomendacje muzyczne. Ja wtedy byłam na etapie Ultravox, kiedy w mój muzyczny  świat „jak tornado wdarł się” Velvet Underground z Lou Reedem, JJ Cale’em i Nico. Słucham do dziś. To dobre wspomnienie.

.

Niedziela, 10 Maja 2020

10 maja? niedziela ? Wolna niedziela 😉
Niby cisza, ale nie-cisza..
Kolejny dzień poza normalnym światem.
Kiedy więc rzeczywistość prześcignie najbardziej niewiarygodne scenariusze political fiction, kiedy już rozwalą Cię pandemiczne wiadomości, świat zakręci się wokół własnego ogona, poczujesz bezsilność wobec parujących od maseczki okularów i dobije cię świadomość, że tak będzie przez najbliższy rok …
Rozsiądź się wygodnie, ustaw głośność na głośno/prawie full, zamknij oczy, odpręż się i przygotuj na potężny zastrzyk pozytywnej energii ( zwłaszcza od minuty 3,40).
Ofiaruj sobie wyprawę do innego wymiaru. Naprawdę warto ! To tylko 15 minut twojego życia a gwarantuję, że umeblują ci system odporności na nowo i kiedy otworzysz oczy, będziesz daleko od tu i teraz.
Tylko musi być odpowiednio głośno i przestrzennie !
Można aplikować wielokrotnie !
No to jazda!‼

.

Post scriptum

Moje wpisy stają się z każdym tygodniem dłuższe, zauważyliście? Pisałam codziennie, ale często były to opisy krajoznawcze, historyczne, opisy przygód, które zaczęłam niezależnie od Kronik na Facebooku, publikować na blogu. Lub też zamierzam kiedyś opublikować 😉 Stąd pozorna nieregularność.

Blog ruszył 17 maja 2020 roku i już powoli robi się dosyć pękaty 😉 Serdecznie zachęcam do dzielenia się ze mną uwagami na jego temat w komentarzach. Będę uszczęśliwiona !

***

Więcej we wpisach Kroniki z czasów koronawirusa

Jeśli spodobał Ci się mój tekst będę wdzięczna za poświęcenie mi chwili uwagi:

  • Odezwij się proszę w komentarzu, to momencik, a dla mnie to bardzo ważna wskazówka i motywacja.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest interesujący na tyle, że warto się nim podzielić się z ze znajomymi – udostępniaj śmiało ! Dla mnie to ważny znak, że ktoś docenia moją pracę. 

Bądźmy w kontakcie, jestem na Facebooku / fanpage’u i tu. Codziennie dzielę się tam nowymi zdjęciami, inspiracjami, ciekawymi opowieściami zasłyszanymi podczas podróży. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *