Św. Jerzy, smok, róża i książka
Św. Jerzy, patron rycerzy, to jeden z najpopularniejszych Świętych Wspomożycieli dla chrześcijan wszystkich odłamów i obrządków. Wiele narodów, państw i miast przyjęło go za swego patrona. Wspomnienie Św. Jerzego obchodzi się nieodmiennie i niezależnie od tradycji – 23 kwietnia.
Jak to ze św. Jerzym było
Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli, ważną postacią w historii wiary. Pomimo to, nie tak dawno chciano go zakwestionować i wydalić z grona świętych Pańskich, zarzucając mu, że nie istniał!
Może powodem była ta dziewica, którą uratował przed smokiem? Dzisiejszy człowiek kwestionuje istnienie smoka, na słowo „dziewica” uśmiecha się kpiąco, to i cnotom rycerskim trudno się obronić …
Ale to już nieistotne, albowiem wierni nie dali sobie odebrać drogiego świętego wspomożyciela. Ważne Komisje swoje a lud swoje.
Co zadecydowało o fenomenie „popularności” Św. Jerzego? Przyjrzyjmy się jego legendzie.
Jerzy z Kapadocji
Jerzy pochodził z Liddy (Kapadocja, Azja Mniejsza). Zachowały się o nim nikłe dane biograficzne, jednak dowody wczesnego i powszechnego kultu Świętego są liczne.
Jego ojcem miał być Pers – Geroncjusz. Syn miał być uproszony przez rodziców w późnej ich starości długą modlitwą i postami. Jerzy jako młodzieniec wstąpił na ochotnika do legionów rzymskich. Doszedł do rangi wyższego oficera (trybuna?).
Podczas prześladowań za czasów Dioklecjana, jako chrześcijanin odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim (305?). Rozdał wcześniej całą swą majętność ubogim. Poddano go okrutnym i długim męczarniom – według niektórych tekstów trwały one aż 7 lat. Przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole. Zmarł śmiercią męczeńską w Diospolis na terenie Palestyny.
Męka
Okrucieństwo zastosowane wobec św. Jerzego musiało być wyjątkowe, skoro wśród tak ogromnej liczby męczenników, którzy wówczas zginęli za wiarę, jemu nadano tytuł Wielkiego Męczennika. Jego kult na Wschodzie był tak popularny, że zajmował pierwsze miejsce po Najświętszej Pannie Maryi i św. Michale. Nie było ani jednej świątyni bez jego wizerunku. Na Kaukazie cały kraj otrzymał jego imię (Georgia – Gruzja).
Atrybuty
Z reguły przedstawiano go jako rycerza w zbroi, siedzącego na wspiętym koniu, z przypisaną mu jako jeden z atrybutów białą chorągwią, przekreśloną czerwonym krzyżem, gdy kopią zabija smoka.
*
W Gruzji, kraju niezwykle związanym z kultem Św. Jerzego widziałam bardzo ciekawe przedstawienie walki Św. Jerzego ze złem – rycerz na koniu przebija włócznią cesarza Dioklecjana. Zło w czystej postaci. Z drugiej strony, mało który cesarz przyczynił Kościołowi tylu świętych, ile Dioklecjan.
Święty, smok i dziewica
Opowieść o świętym Jerzym i smoku jest legendą, przybyłą do Europy podczas krucjat i ponownie opowiedzianą w formie romansu. Najwcześniejszy znany opis mitu pochodzi z rejonów Kapadocji i powstał na początku XI wieku.
Legenda głosi, iż smok zrobił sobie gniazdo na źródle, którego woda zaopatrywała miasto Silene (prawdopodobnie późniejsza Cyrena w Libii). Mieszkańcy musieli błagać smoka o opuszczenie gniazda na czas, gdy nabierali wodę. Każdego dnia oferowali mu owcę, a jeśli jej nie znaleźli, musieli oddać zamiast niej jedną dziewicę. Ofiara była wybierana przez losowanie. Pewnego razu los wskazał księżniczkę ( czasem wymieniane jest jej imię – Sabra ). Monarcha żebrał o jej życie, jednak bez rezultatu. Gdy była już przygotowana do złożenia w ofierze, w pobliżu źródła pojawił się święty Jerzy. Stanął twarzą w twarz ze smokiem, obronił się znakiem krzyża, po czym pokonał bestię i uratował księżniczkę. Wdzięczne miasto porzuciło pogaństwo i przeszło na chrześcijaństwo.
Do kultu i legendy o Świętym przyczyniły się wyprawy krzyżowe, z których jedna stacjonowała pod Liddą. Wiele bractw rycerskich i zgromadzeń zakonnych powstało pod wezwaniem św. Jerzego. Stał się patronem rycerzy, żołnierzy, ludzi mających związek z bronią i walką – rusznikarzy, zbrojmistrzów, wojsk pancernych.
I uwaga !!! Jest orędownikiem podczas epidemii, zwłaszcza trądu, oraz w chorobach skóry.
*
Wiara w legendę o czystej miłości Św. Jerzego do dziewicy, którą uratował przed zagrażającym jej smokiem żywa jest w sztuce różnych okresów i w wielu krajach, m.in. we Włoszech, Wielkiej Brytanii, Portugalii i Grecji.
Jak to ze Św. Jerzym było – master level, czyli wersja katalońska
Także w Katalonii w której kult Św. Jerzego jest niezwykle silny od wczesnego średniowiecza, mężny święty stał się patronem kraju i jego stolicy. Katalończycy wysnuli własną, inną zgoła od ogólnie przyjętej, wersję opowieści o tym, jak to ze Św. Jerzym było. Naturalnie wiąże ona Św.Jerzego go z ich krajem.
Posłuchajcie…
Otóż… Dawno, dawno temu, w Montblanc ( Conca de Barberà ) żył pewien straszny smok, który siał spustoszenie wśród ludności i bydła. Aby załagodzić jego gniew, losowo wybierano ofiarę, która na jakiś czas zaspokajała potwora. Pewnego dnia zły los wskazał córkę króla.
Ale oto zjawił się piękny, uzbrojony po zęby rycerz, który zabił bestię. Królewna w cudowny sposób uratowana, uniknęła śmierci, a w miejscu, gdzie krew smoka wsiąkła w ziemię, wyrósł krzak róży. Rycerz wybrał najpiękniejszy kwiat, wręczył księżniczce i… zniknął.
Dlatego właśnie w Katalonii w dzień jej patrona, zgodnie z tradycją sięgającą XV wieku, obdarowywano kobiety czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew smoka pokonanego przez św. Jerzego. Później, dużo później, kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami z książek.
Książka i róża, czyli Międzynarodowy Dzień Książki w Katalonii
Ta sympatyczna tradycja połączyła święto patrona Katalonii z Międzynarodowym Dniem Książki.
23 kwietnia to ważny dzień dla wszystkich Katalończyków, bowiem jest on okazją do promocji i podkreślenia znaczenia katalońskiego języka i kultury. Tego dnia na balkonach wielu domach wywieszana jest senyera, flaga Katalonii.
Z okazji Sant Jordi na stoiskach z książkami dominują pozycje po katalońsku, jednak z uwagi na rosnącą popularność tego święta wśród turystów, można tu znaleźć wiele tytułów również w innych językach, w tym po angielsku i hiszpańsku.
Z okazji Sant Jordi katalońska stolica tonie w kwiatach. 40% róż sprzedawanych przez cały rok kupowanych jest właśnie 23 kwietnia. Kwiaty dostępne są również na wielu stoiskach z książkami, ponieważ te dwa elementy tego dnia są ze sobą ściśle powiązane. Najwięcej stoisk z różami znajdziemy na Rambli i w Ciutat Vella.
*
W Polsce jest to wspomnienie Św. Jerzego i Św. Wojciecha. Wojciech-Adalbert interesuje mnie znacznie mniej, chociaż podobno wcale nie był tak posągową postacią, jak go przedstawił propagandzista Gall Anonim. Być może warto byłoby mu się przyjrzeć bliżej w przyszłości? Tym razem jednak skupmy się na Jerzym…
***
Więcej opowieści o świętych: https://travelblog.sopol-lublin.pl/category/swieci/
***
Na koniec prośba:
Jeśli spodobał Ci się mój tekst będę wdzięczna za poświęcenie mi chwili uwagi:
· Odezwij się proszę w komentarzu, to momencik, ale dla mnie to bardzo ważna wskazówka i motywacja.
· Jeśli uważasz, że wpis ten jest interesujący na tyle, że warto się nim podzielić się z ze znajomymi – udostępniaj śmiało ! Dla mnie to ważny znak, iż ktoś docenia moją pracę.
· Bądźmy w kontakcie, jestem na Facebooku / fanpage’u i tu, ponieważ codziennie dzielę się tam nowymi zdjęciami, inspiracjami, ciekawymi opowieściami zasłyszanymi podczas podróży.
2 komentarze
Helena
Wspaniała opowieść! Książka i róża – to jest to! – „wybieram” wersję katalońską!
MCS
Bardzo twórcza i przyjemna interpretacja legendy, prawda?