Iran szlakiem Apostołów. W krainie klasztorów
Iran szlakiem Apostołów? Dziwny pomysł. Przecież w islamskim Iranie oficjalnie blisko 99 % społeczeństwa to muzułmanie, raczej więc nie spodziewamy się napotkać tu czynnych kościołów i klasztorów chrześcijańskich. Tymczasem w północno-zachodniej prowincji, nazywanej Irańskim Azerbejdżanem, pomiędzy wielkim słonym Jeziorem Urmia a doliną rzeki Araks czeka nas niespodzianka. Rejon ten, w przeszłości był miejscem, gdzie żyli obok siebie chrześcijańscy Chaldejczycy, Asyryjczycy, nestorianie i Ormianie, a także muzułmańscy Persowie, Azerowie i Kurdowie oraz wspólnota żydowska. Dzisiaj z 40 % populacji jaką stanowili tu chrześcijanie, żyje ich ok. 4000. Są wyznawcami 6 obrządków chrześcijańskich.
.
W tym, jakby się mogło wydawać, zapomnianym przez Boga i ludzi miejscu, po wiekach obecności chrześcijan pozostały kościoły. Szczęśliwie nie wszystkie zostały zniszczone podczas wojen i konfliktów etnicznych, nie wszystkie legły w ruinie przez lata zaniedbań. Wśród nich dwa klasztory ormiańskie godne są szczególnej uwagi, jako obiekty wpisane na Listę Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.
W drodze do Edenu
Nasza wędrówka po Persji zmierzała ku końcowi, prowadząc na północ, ku granicy z Armenią. Zbliżał się czas pożegnania z Iranem i naszą niezwykłą, jak sama Persja, przewodniczką Aidą.
Pozostało jeszcze ostatnie miejsce do odwiedzenia, tuż przy samej granicy. Tam, gdzie rzeka Araks wydrążyła przez tysiąclecia głęboki kanion w Górach Zangezurskich.
Rzeka swój początek bierze w głębi Anatolii ( dzisiejsza Turcja ). Od ujścia rzeki Achurian, na długości 600 km, wyznacza granicę między Armenią i Azerbejdżanem z jednej strony a Turcją i Iranem z drugiej. Osiągając długość 1072 km, wpada do Kury w Azerbejdżanie, a wraz z nią do Morza Kaspijskiego.
*
Pamiętam widok z klasztoru Khor Virap w Armenii na szeroką zieloną dolinę, oddzielającą masyw Araratu na terenie Turcji od Armenii. A w tej dolinie Araks wijący się niezbyt imponującą nitką.
Teraz, będąc w Iranie, znajdowałam się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej od tego miejsca, na które patrzyłam wcześniej w Armenii, przed Dżulfą, gdzie rzeka wpływa w wąską gardziel Przełomu Zangezurskiego. Miejsce to zaskoczyło mnie i zachwyciło swoim surowym pięknem. Rzeka zasilona przez wiosenne roztopy była wzburzona, mętna i groźna. Niczym nie przypominała rzeki Edenu…
Cztery rzeki Edenu
Tak, tak, sięgnijmy po Księgę Rodzaju. Tam czytamy o ogrodzie w Edenie, który miał być uporządkowaną przestrzenią, gdzie wszystkie stworzenia żyły w harmonii. Wiadomo, że rosło tam wiele różnych drzew „miłych dla oka i smaczne owoce rodzących” (por. Rdz 2,9), a między nimi w środku ogrodu drzewo poznania dobra i zła, a także drzewo życia. W ogrodzie wypływała rzeka, nawadniająca go i dzieląca się na cztery odnogi: Piszon, Gichon, Chiddekel (Tygrys) i Perat (Eufrat).
A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie (…)
Z Edenu zaś wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała, dając początek czterem rzekom.
Nazwa pierwszej – Piszon; jest to ta, która okrąża cały kraj Chawila, gdzie się znajduje złoto.
A złoto owej krainy jest znakomite; tam jest także wonna żywica i kamień czerwony.
Nazwa drugiej rzeki – Gichon; okrąża ona cały kraj – Kusz.
Nazwa rzeki trzeciej – Chiddekel; płynie ona na wschód od Aszszuru. Rzeka czwarta – to Perat.
Nazwy te były przedmiotem licznych spekulacji. Oczywiście można przyjąć teorię, iż rzeki te nie odpowiadają którymkolwiek z obecnie istniejących. Pamiętamy, że według biblijnej narracji, w jakiś czas po wygnaniu pierwszego człowieka z Edenu, miał miejsce apokaliptyczny potop, który musiał znacząco zmienić pierwotną geografię Ziemi. Ale to podejście mnie nie interesuje…
*
Takich, co się nie poddają jest więcej. Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowo „Eden”, przekonamy się, że ilu naukowców, tyle teorii, gdzie szukać Edenu. Pojawia się Afryka z Nilem, Indie z Gangesem, najczęściej jednak położenia rajskiego ogrodu upatruje się gdzieś na Bliskim Wschodzie, na terenach obecnego Iraku (Mezopotamia), Turcji Wschodniej (dawniej Urartu), czy w północnym Iranie. Zważywszy na pokłady organicznej ropy naftowej na terenie dawnej Mezopotamii, musiała być to przed potopem niezwykle żyzna kraina, pokryta bujną, wręcz rajską roślinnością …
W ostatnich latach brytyjski archeolog David Rohl twierdzi, że zidentyfikował pierwotne położenie raju w rejonie Tabrizu, w północno-zachodnim Iranie. Eden miałby leżeć w obszarze wyznaczonym dziś przez rzeki: Eufrat-Murat, Araks, Kyzył Uzum, Tygrys. Są to okolice na południe od góry Ararat i w pobliżu jezior: Wan, Urmia, Sewan. Na poparcie swojej teorii przywołuje fakt, że Arabowie, podbiwszy te tereny, jeszcze w VIII wieku używali starej nazwy Gichon w odniesieniu do Araksu.
A więc stanęliśmy nad biblijną rzeką Gichon…
Św. Bartłomiej Apostoł u św. Stefana
15 km od Dżulfy, w odnodze głębokiego kanionu rzeki Araks, po irańskiej stronie granicy między Iranem a Nachiczewanem, kryje się jeden z trzech klasztorów ormiańskich w Iranie, wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2008 roku.
Skąd w Iranie Ormianie? A gdzie na świecie ich nie ma, można odpowiedzieć nieco żartobliwie. Tym razem jednak należy uznać, że ci wszędobylscy kupcy są tu jak najbardziej u siebie. Lud Ormian pochodzi z Wyżyny Ormiańskiej, której częścią jest również północno-zachodni Iran, znany jako irański Azerbejdżan. Rejon ten stanowi część historycznej Armenii, kolebkę narodu. Warto pamiętać, iż to Armenia była pierwszym krajem, który przyjął chrześcijaństwo, jako religię państwową na początku IV wieku naszej ery. Niektóre z najstarszych ormiańskich klasztorów i kościołów znajdują się właśnie w irańskiej prowincji Azerbejdżanu. Są to jednocześnie najstarsze kościoły w Iranie.
Klasztor św. Stefana / Szczepana, nazywany przez Ormian Maghardavank, jest absolutnie pięknym i zadziwiającym miejscem. Historycy mówią, że budynek powstał w VII i rozbudowany w X wieku. Tymczasem ormiańska tradycja podaje, iż założycielem pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej, która wzniosła tę świątynię był sam Św. Bartłomiej Apostoł, około roku 62 ne, gdy ziemie te stanowiły część Imperium Partów.
Natanael, czyli „syn bruzd”
Bartłomiej, wymieniany jest wśród Dwunastu Apostołów Jezusa w trzech synoptycznych w Ewangeliach Mateusza, Marka, Łukasza, a także Dziejach Apostolskich. Utożsamiany jest z pojawiającym się u Św. Jana, Natanaelem. Bar Talmai (transliterowane po grecku Bartholomaios) pochodzi z języka aramejskiego: bar-Tolmay, co można tłumaczyć „syn Talmai” lub rolnik, dosłownie „syn bruzd”. Pochodził z Kany Galilejskiej, możliwe więc, że to jemu Jezus zawdzięcza zaproszenie na wesele tamże. Był także jednym ze świadków Wniebowstąpienia.
Uważa się, iż wraz z apostołem Judą Tadeuszem, Bartłomiej przyniósł chrześcijaństwo do Armenii w I wieku. Obaj święci są uważani za patronów Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego.
Historyk Euzebiusz z Cezarei podaje, że po Wniebowstąpieniu Bartłomiej udał się z misją do Indii, gdzie zaniósł kopię Ewangelii Św.Mateusza. Inne źródła opisują go jako misjonarza w Etiopii, Mezopotamii, Partii i Likaonii. Apokryf Męka Bartłomieja Apostoła, podawał, że Bartłomiej miał głosić Ewangelię w Indiach, Arabii, w Etiopii, a następnie udał się do Wielkiej Armenii. Podobno miał tam nawrócić brata króla Armenii, Polimpiusza. Drugi brat króla, książę Astyages, bojąc się rzymskiej reakcji, rozwścieczony nakazał pojmanie Bartłomieja w mieście Albanopolis. Skazał go na tortury, które Bartłomiej przeżył. Zarządzono więc egzekucję.
Tradycja podaje, że Apostoł Bartłomiej zginął rozpięty na krzyżu głową w dół, jak Św. Piotr, ale najpopularniejszy przekaz pokazuje mękę Bartłomieja żywcem obdartego ze skóry, a następnie ściętego.
Za datę męczeńskiej śmierci Apostoła przyjmuje się rok 70 ne.
Klasztor wśród dziejowej zawieruchy
Dolina Araksu od starożytności stanowiła trakt komunikacyjny prowadzący z Bizancjum i Anatolii do Mezopotamii oraz na Daleki Wschód, aż do Chin. Ze względu na to strategiczne położenie, każda z kolejnych potęg panujących w regionie starała się go zdobyć. Burzliwe dzieje tego zakątka dobrze oddaje właśnie historia klasztoru Św. Stefana koło Dżulfy.
Pierwsze poważne zniszczenia przyniosły najazdy arabskie od VII wieku a następnie wojny między Seldżukami a Cesarstwem Bizantyjskim w XI i XII wieku. Po podboju regionu przez Mongołów Hulagu-chana, wnuka Czyngis-chana, w połowie XIII wieku utworzono tu niezależne państewko zwane Ilchanatem. Sytuacja Kościoła Ormiańskiego i tutejszych chrześcijan, o dziwo, była gwarantowana odpowiednimi traktatami . Klasztor odrestaurowano w końcu XIII wieku, a za biskupa Zachariasza nawet rozbudowano w 1330 roku. Kolejne dwa wieki to okres największej świetności monastyru, który słynął z biblioteki. Powstawały tu lub były kopiowane i pięknie iluminowane rękopisy z zakresu religii, historii i filozofii.
*
Na początku XVI wieku rządy w Persji objęła nowa dynastia Safawidów Ormianie znaleźli się ponownie pod opieką szachów i nic nie zapowiadało nieszczęścia. Niestety, strategiczny region Dżulfy znajdował się w centrum konfliktu z Turkami Osmańskimi, którzy najechali wschodnią Anatolię w 1513 roku. Szachinszach Ismail poniósł klęskę. W 1604 roku szach Abbas I przesiedlił 30 tysięcy ormiańskich mieszkańców regionu Dżulfy do Isfahanu. Zostali osiedleni w nowej dzielnicy miasta, którą nazwali Nowa Dżulfa. Istnieje ona do dziś a jej sercem jest XVII-wieczny kościół Vank, ozdobiony wspaniałymi freskami.
Kiedy po 1650 roku Safawidzi ponownie zajęli region doliny Araksu, opuszczony i popadający w ruinę klasztor odbudowano. Na początku XVIII wieku region znalazł się z zasięgu ekspansji imperium rosyjskiego. Zgodnie z traktatem turkmeńskim, granica między Iranem a Rosją została ustanowiona na rzece Araks, a ormiańska część ludności została przymusowo wysiedlona, tym razem do rosyjskiej Armenii. Władcy irańscy z dynastii Kadżarów dla pozostałych tu Ormian wydali zezwolenie na odbudowę klasztoru w latach 1819-1825. Ostatnią renowację klasztor Świętego Stefana przeszedł już na przełomie XX/XXI wieku.
Wizyta w klasztorze
Na parkingi powitał nas napis informujący, że dotarliśmy we właściwe miejsce – do klasztoru, który stanowi dziedzictwo całej ludzkości.
Idąc dość stromą dróżką, wkrótce ujrzeliśmy powyżej typową dla architektury ormiańskiej wieloboczną stożkowatą kopułę, ozdobioną bogatą reliefową ornamentyką. Nie sposób pomylić jej z żadną inną – to znak rozpoznawczy Ormian.
Zespół klasztorny przylega do stromego zbocza wąwozu i otoczony jest wysokim murem. Gdy przekroczyliśmy bramę, ukazał się naszym oczom katholikon – główna kaplica – zbudowana na planie krzyża greckiego, z kopułą o wysokości 25 metrów. Bogata ornamentyka zewnętrznych ścian i mukarnasowe portale zdradzają wpływy sztuki islamu. We wnętrzu kościoła można dopatrzeć się pozostałości fresków.
Poniżej klasztoru znajdują się pozostałości opuszczonej wsi oraz cmentarza z grobami z XVI wieku i kaplicą.
*
Miejsce, podobnie jak cała okolica wydawało się dzikie i odludne, więc zdziwiły nas wesołe głosy odbijające się od starych murów. Nie byliśmy sami, klasztor zwiedzała grupa młodzieży męskiej, która jak większość mieszkańców Iranu zażyczyła sobie natychmiast wspólnego pamiątkowego zdjęcia z nami. Parking poniżej klasztoru natomiast okazał się świetnym miejscem na piknik, dla rodziny, którą dopadł głód…
Nie dociekaliśmy, czy zwiedzający wspominali pierwszych chrześcijańskich męczenników – Szczepana i Bartłomieja, ale na pewno czynią to Ormianie. Zarówno miejscowi, jak i ci którzy z oficjalną delegacją patriarchy ormiańskiego prowincji azerbejdżańskiej przybywają do klasztoru we wspomnienie Św. Szczepana.
Czarny Klasztor
Kończąc wizytę w tym zakątku Iranu muszę wspomnieć o jeszcze jednym miejscu, do którego nie udało mi się ówcześnie dotrzeć. Bez niego jednak nasza opowieść byłaby niepełna. To klasztor Św. Tadeusza, nazywany Qareh Kelisa, czyli Czarny Kościół. Znajduje się niedaleko Maku, w górzystym obszarze prowincji Azerbejdżan Zachodni, w pobliżu granicy z Turcją.
Zgodnie z tradycją Kościoła ormiańskiego apostołowie Armenii – Tadeusz znany również jako św. Juda Tadeusz i Bartłomiej – przemierzali te ziemie w roku 45 ne, aby głosić słowo Boże. Wielu ludzi się nawróciło i powstały liczne wspólnoty chrześcijańskie.
*
Klasztor i jego charakterystyczne ormiańskie stożkowe dachy są widoczne z dużej odległości na płaskowyżu Chaldoran. Legenda głosi, że kościół poświęcony świętemu męczennikowi wzniesiono w obecnym miejscu już w 68 roku ne.
Najstarsze elementy pierwotnej konstrukcji klasztoru, otaczające absydę ołtarzową, pochodzą jednak z VII wieku. 700 lat później odbudowano i rozbudowano zespół po zniszczeniach katastrofalnego trzęsienia ziemi w 1319 roku. Na początku XIX wieku, Symeon ojciec przełożony klasztoru, rozpoczął rozbudowę, wspomagany przez księcia kadżarskiego Abbasa Mirzę. Do kościoła dobudowano duży zachodni narteks, naśladując założenie katedry w Eczmiadzynie, macierzystej katedry Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. XIX-wieczne dodatki są łatwe do odróżnienia, ponieważ wykonano je z jasnego piaskowca. Kontrastują z starszą częścią kompleksu z czarnego kamienia, od którego wzięła się turecka nazwa Kara Kilise, oznaczająca „Czarny Kościół”.
W lipcu 2008 roku klasztor św. Tadeusza został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, wraz z dwoma innymi ormiańskimi zabytkami w tej samej prowincji: klasztorem św. Stefana koło Dżulfy i kaplicą w Dzordzorze.
Co ciekawe, doroczna pielgrzymka Ormian z diecezji ormiańskiej irańskiego Azerbejdżanu do klasztoru św. Tadeusza, która tradycyjnie odbywa się w dniach 14-16 lipca, także została uznana przez UNESCO w 2020 roku za niematerialne dziedzictwo kulturowe ludzkości.
Św. Juda Tadeusz
Tradycja starochrześcijańska przekazała nam niewiele informacji o św. Judzie Tadeuszu. Widnieje wśród Dwunastu Apostołów jako Juda Jakubowy. Ewangelia Św. Jana określa go słowami Juda, ale nie Iskariota. Chociaż określenie Jakubowy może znaczyć syn Jakuba, tradycja, przynajmniej zachodnia, utożsamia go z Judą, bratem Jakuba, który był synem Kleofasa. Juda miałby być jednym ze stryjecznych lub ciotecznych braci Pańskich.
W apokryfach wschodnich Juda Tadeusz i Jakub Sprawiedliwy bywają przedstawiani jako synowie Józefa z pierwszego małżeństwa,. m.in. w Opowiadaniu o Józefie cieśli. Hegezyp, który żył w wieku II podaje, że Apostoł był żonaty, gdy przystąpił do grona uczniów Pana Jezusa, podobnie jak św. Piotr.
*
Późniejsze świadectwa głoszą, że św. Juda po Zesłaniu Ducha Świętego głosił Ewangelię w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii. Śmierć męczeńską miał ponieść wraz ze św. Szymonem w Libanie lub w Persji. Apokryf Passio Simonis et Iudae opisuje śmierć Judy i Szymona poprzez obicie kijami w Persji w mieście Suanir. Ciało św. Judy Tadeusza z czasem przewieziono do Konstantynopola, a stamtąd do Rzymu. Znajduje się dziś w kaplicy Najświętszego Sakramentu Bazyliki św. Piotra. Relikwie św. Judy Tadeusza oraz apostoła Szymona umieszczone są w urnie pod ołtarzem św. Józefa.
*
Tymczasem mnich – historyk Mojżesz z Chorenu, żyjący w V w ne, nazywany „ormiańskim Herodotem”, zanotował historię, uważaną przez większość współczesnych historiografów za legendę. Oto św. Tadeusz przybył do Edessy ( dzisiejsza Urfa w Turcji ) i nawrócił króla Abgara V. Chrześcijaństwo przyjęła również córka króla, Sandokht. Po śmierci Abgara królestwo ormiańskie zostało podzielone na dwie części. Jeden z synów – Ananun, pozostający w pogaństwie, koronował się w Edessie. Tam około 66 roku ne wydał rozkaz zabicia apostoła Tadeusza. Córka króla Sandokht, nie chcąc wyrzec się prawdziwej wiary, także poniosła śmierć męczeńską wraz ze Św. Tadeuszem. Mówi się, że jej grób znajduje się w pobliżu Qareh Kelisa.
*
W ikonografii zachodniej Św. Juda Tadeusz przedstawiany jest z pałką lub włócznią w ręku, dla upamiętnienia jego śmierci.
Zwróćmy jednak uwagę na przedstawienie z medalionem lub chustą z wizerunkiem Chrystusa, zgodnie z legendą, według której cudownym obrazem Pańskiego oblicza uleczył z trądu króla Edessy.
Król Abgar, znany z apokryfów, poprosił Jezusa by przybył do Edessy i uzdrowił go ze śmiertelnej choroby. Wtedy Jezus wytarł swą twarz w chustę, wręczył królewskiemu słudze i polecił ją zawieźć królowi z Edessy. Miał także obiecać, że mu pośle swojego ucznia, co wypełniło się w osobie Św. Tadeusza Apostoła.
Czy nie tę chustę z odbiciem twarzy Chrystusa oglądamy w cerkwiach w postaci mandylionu? Ale to temat na zupełnie inną opowieść …
***
Bonus dla dociekliwych, czyli gdzie jest grób św. Bartłomieja?
Ponieważ nie znamy jakichkolwiek wzmianek o ormiańskim królu z Armenii z dynastii Arsacidów o imieniu Polymius / Polimpiusz, wielu historyków uważa, że Bartłomiej najprawdopodobniej zmarł w Kalyanie w Indiach, gdzie odnotowano dostojnika o tym imieniu.
Tymczasem Ormianie trzymają się swojej wersji wydarzeń. Twierdzą, że śmierć apostoła Bartłomieja dokonała się w Vaspurakan w Wielkiej Armenii (obecnie w południowo-wschodniej Turcji). Po dość długich poszukiwaniach w źródach, udało mi się zidentyfikować Albanopolis, jako miejsce w rejonie miasteczka Başkale w pobliżu granicy turecko-irańskiej. To najbardziej zamknięta i niedostępna dla turystów kurdyjska prowincja Hakkari. W tym odludnym miejscu nadal istnieją pozostałości po klasztorze św. Bartłomieja. Ormiańska tradycja podaje, że został on wzniesiony w miejscu męczeńskiej śmierci Apostoła.
Zgodnie z tradycją, klasztor został założony przez króla Arsacidów Sanatruka ( współrządzącego z mordercą Apostoła Ananunem) w I wieku, na grobie Apostoła Bartłomieja, który uzdrowił go z trądu. Inne źródła podają, że powstał w IV lub VI wieku. Jednak pierwsza realna wzmianka o klasztorze pochodzi z XIII wieku. Prawdopodobnie, gdyż nikt nigdy nie badał tego miejsca, trudno więc stwierdzić kiedy kościół został wzniesiony. Wiemy, że od XIII wieku klasztor rozbudowano i cieszył się sławą wybitnego ośrodka wiary i nauki ormiańskiej. Jego sława i mury upadły dopiero w początkach XX wieku, kiedy w wyniku ludobójstwa Ormian, zabrakło wiernych…
Gdzie jest skóra Św. Bartłomieja ?
Około roku 410 biskup Maruta miał przenieść święte szczątki Apostoła z Albanopolis do tajemniczego miasta Majafarquin ( nie udało mi się go zlokalizować ). Pisarz z VI wieku, Theodorus Lector z Konstantynopola, pisał, że około 507 r. cesarz bizantyjski Anastazy I Dikorus przekazał ciało Bartłomieja miastu Daras w Mezopotamii ( dziś na terenie Turcji, koło miasta Mardin ).
Stamtąd zaś relikwie trafiły przez Frygię w Azji Mniejszej do części Włoch kontrolowaną przez Bizancjum. Przewieziono je na Wyspy Liparyjskie, u wybrzeży Sycylii w roku 580. Grzegorz z Tours pisał, że relikwie Św. Bartłomieja znalazły się na Lipari, samoistnie w cudowny sposób. Do dzisiaj w katedrze św. Bartłomieja Apostoła w Lipari znajduje się duży kawałek skóry i wiele kości.
Nie był to jednak koniec peregrynacji Św. Bartłomieja po śmierci. Część relikwii zostało przeniesionych w 838 roku do Beneventu. Nadal znajdują się pod mensą głównego ołtarza tamtejszej katedry San Bartolomeo.
Kolejna część relikwii została przekazana w 983 roku przez cesarza Ottona II, do Rzymu, gdzie jest przechowywana w kościele San Bartolomeo all’Isola na Wyspie Tyberyjskiej. Świątynia jest dziś kościołem tytularnym, mającym również rangę bazyliki mniejszej.
Wnętrze bazyliki jest trójnawowe z nawą główną zamkniętą apsydą. Częścią ołtarza głównego jest sarkofag wykonany z czerwonego porfiru, gdzie złożono relikwie św. Bartłomieja.
.
Jak Św. Bartłomiej został lekarzem
Co ciekawe, pierwszy kościół na Wyspie Tyberyjskiej, prawdopodobnie pod wezwaniem Św. Zbawiciela, stanął w miejscu świątyni Asklepiosa, ważnego antycznego rzymskiego centrum medycznego.
Według legendy przyczyną zbudowania świątyni była epidemia dżumy w Rzymie pod koniec III wieku p.n.e. Aby opanować zarazę, Senat postanowił poszukać ratunku w Księgach sybillińskich, które zaleciły wprowadzić w stolicy kult greckiego boga-uzdrowiciela Asklepiosa. Delegacja dygnitarzy rzymskich udała się do Epidauros w Grecji w celu sprowadzenia stamtąd posągu boga. Tam, podczas rytuałów w świątyni Asklepiosa, wielki święty wąż, jeden z atrybutów boga, wypełznął z sanktuarium i ukrył się na rzymskim statku. Rzymianie uznali to za oznakę przychylności boga. Gdy statek dotarł do Rzymu, święty wąż opuścił statek i skrył się na Wyspie Tyberyjskiej, wskazując w ten sposób lokalizację przyszłej świątyni. Budowę sanktuarium rozpoczęto w 293 p.n.e.
Wyspę Tyberyjską przebudowano w taki sposób, aby przypominała rzymski statek triremę, który przywiózł świętego węża. Pośrodku wyspy umieszczono obelisk, przypominający maszt, a brzegi wyspy obmurowano blokami trawertynu, aby wyglądały jak dziób i rufa. Oprócz świątyni, wzniesiono tu pomieszczenia dla chorych i pielgrzymów, przybywających licznie do sanktuarium z prośbami o uzdrowienie.
Kiedy budowę ukończono po trzech latach, epidemia ustała, co uznano za dowód łaski boga.
Do dziś z dawnej świątyni pozostało niewiele: studnia w pobliżu ołtarza bazyliki, z której prawdopodobnie czerpano wodę dla starożytnego sanktuarium, kolumny w nawie bazyliki, część obmurowań brzegów wyspy i kilka fragmentów obelisku. Odnaleziono także wiele inskrypcji i figurek wotywnych.
*
Świątynia została zniszczona w średniowieczu, jej ruiny stały się źródłem materiałów budowlanych. Pod koniec X wieku n.e. cesarz Otton II kazał zbudować na jej pozostałościach bazylikę św. Bartłomieja. Obok, ulokowały się siostry benedyktynki, które prowadziły przytułek, gdzie ubodzy, żebracy oraz chorzy mogli znaleźć opiekę i schronienie, coś w rodzaju prymitywnego szpitala, w którym pielgrzymom i mieszkańcom miasta zapewniano podstawową opiekę zdrowotną.
W roku 1585 hospicjum prowadzone przez siostry zostało objęte przez Zakon Szpitalny św. Jana Bożego, znany powszechnie jako Bonifratrzy. Zakon powstał w Hiszpanii, a jego główną misją było zakładanie szpitali, gdzie chorzy, nawet najubożsi, mogli znaleźć odpowiednią opiekę medyczną. W ten sposób, dawna świątynia Eskulapa, potem hospicjum na wyspie, przekształciło się w placówkę szpitalną, która została podzielona na oddziały według różnego rodzaju specjalizacji. Szpital znany jest do dzisiaj jako Fatebenefratelli ( Ospedale San Giovanni Calibita Fatebenefratelli ).
Ten związek relikwii Świętego z obiektem medycznym, spowodował z biegiem czasu, że imię Bartłomieja zaczęło kojarzyć się z medycyną i szpitalami.
Z ziemi polskiej do włoskiej
Kolejną ciekawostką kościoła Św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej są polonica.
Kiedy w 997 roku cesarz Otton III dowiedział się o męczeńskiej śmierci Wojciecha Sławnikowica, znanego na Zachodzie jako Adalbert, zapragnął jego szybkiej kanonizacji i złożenia relikwii w kościele Św. Bartłomieja Apostoła na Wyspie Tyberyjskiej w Rzymie, którego przebudowę ufundował.
Relikwie Apostoła Prus, w postaci kości ramienia, zostały przekazane przez polskiego króla Bolesława Chrobrego ze względu na przyjaźń, biskupa Pragi z cesarzem Ottonem III. Trafiły do katedry w Akwizgranie i kościoła Św. Bartłomieja z Rzymie. Od końca X wieku do lat osiemdziesiątych XII wieku kościół posiadał wezwanie świętego Wojciecha-Adalberta, św. Paolina z Noli i św. Bartłomieja.
Kiedy w 1923 skradziono z gnieźnieńskiej katedry relikwiarz, w postaci złotej puszki z głową świętego Wojciecha, prymas August Hlond zwrócił się z prośbą o część relikwii do Rzymu. W 1928, rzymskie relikwie w postaci fragmentu kości odpiłowanej z przedramienia przekazano Polsce. Przechowywane są obecnie w skarbcu gnieźnieńskim.
Na drugim stopniu przed ołtarzem znajduje się marmurowa cembrowina studzienki, pozostałej jeszcze o sanktuarium Eskulapa. Ozdobiona jest czterema płaskorzeźbionymi figurami. Jedna z nich uważana jest przez niektórych za najstarsze zachowane przedstawienie świętego Wojciecha z ok. 1000 roku.
W 2012 do bazyliki św. Bartłomieja wprowadzono relikwie trojga polskich błogosławionych męczenników: Karoliny Kózki, Stanisława Kostki Starowieyskiego i księdza Jerzego Popiełuszki, a w roku 2013 kolejnych trzech księży: Wincentego Matuszewskiego i Józefa Kurzawy oraz bp. Michała Kozala.
*
Na koniec, dodajmy z kronikarskiego obowiązku, że istnieją jeszcze inne potencjalne relikwie Św. Bartłomieja – część rzekomej czaszki Św. Bartłomieja została przeniesiona do katedry we Frankfurcie, podczas gdy ramię było czczone w katedrze w Canterbury.
***
O wyprawie do Iranu w poszukiwaniu śladów Trzech Króli pisałam we wpisie o dalszych losach Trzech Króli cz. 1- Podróż do Persji i cz.2 – Ostatni Grobowiec.
Więcej na temat tradycji Święta Objawienia Pańskiego, zwanego Świętem Trzech Króli we wpisie o święcie Epifanii
O poszukiwaniach śladów wyprawy Trzech Króli w różnorodnych źródłach pisanych można przeczytać też we wcześniejszym wpisie o apokryfach.
***
Jeśli spodobał Ci się mój tekst będę wdzięczna za poświęcenie mi chwili uwagi:
* Odezwij się proszę w komentarzu, to momencik, a dla mnie to bardzo ważna wskazówka i motywacja.
* Jeśli uważasz, że wpis ten jest interesujący na tyle, że warto się nim podzielić się z ze znajomymi – udostępniaj śmiało ! Dla mnie to ważny znak, iż ktoś docenia moją pracę.
Bądźmy w kontakcie, jestem na Facebooku / fanpage’u i tu. Codziennie dzielę się tam nowymi zdjęciami, inspiracjami, ciekawymi opowieściami zasłyszanymi podczas podróży.